Menu Zamknij

Ciekawe paradoksy i „rozkminy” na rozruch umysłu


CIEKAWE PARADOKSY I NIE TYLKO


Dzisiejszy wpis będzie trochę luźniejszy. Prezentujemy kilka ciekawych paradoksów i „rozkminek”, które pobudzą wyobraźnię i skłonią do rozmyślań. Znane są one od dawna, jednak sporo czytelników mogło nie mieć nigdy okazji na nie natrafić. Jeśli znasz jakieś ciekawe paradoksy, których zabrakło na naszej liście, podziel się nimi proszę w komentarzu!


PARADOKS DZIADKA


Jednym z najbardziej znanych i najprostszych jest paradoks dziadka, choć spotkać go można pod różnymi nazwami i w wielu wersjach.

Wyobraź sobie, że wyruszasz do przeszłości, do czasów, kiedy Twój dziadek był jeszcze dzieckiem. Zabijasz go, zanim zdążył poznać Twoją babcię. W konsekwencji nie doszło do zapłodnienia, w wyniku którego urodził się jeden z Twoich rodziców. Oznacza to oczywiście, że nie doszło również do poczęcia Ciebie. Jeśli nigdy się nie urodziłaś(eś), kto zabił Twojego dziadka..?

To jeden z paradoksów, które mogą wskazywać na to, iż w naszym Wszechświecie podróże wstecz w czasie nigdy nie będą możliwe. Taka podróż i zabicie młodego dziadka musiałyby oznaczać przerwanie związku przyczynowego i wytworzenie alternatywnej linii czasowej. Prowadziłoby to do rozdarcia naszej rzeczywistości na dwie równoległe. Do „naszej” już nie ma powrotu. Zostałoby Ci żyć w tej, w której Twoich narodzin nie było i nigdy nie będzie.

Ciekawostka

W połowie 2009 Stephen Hawking zorganizował spotkanie dla podróżujących w czasie. Zjawić się na nim mieli ludzie z epoki, w której takie podróże są możliwe. Jak można było się domyślić, nikt się nie zjawił. Nie potwierdza to niestety hipotezy mówiącej, że nauka nigdy tego nie dokona – powodów braku gości mogło być wiele. Wiadomo jednak na pewno, że jeśli nasi dalecy potomkowie są zdolni do takich podróży, to mają powody, by ich nie odbywać.


TO ZDANIE JEST KŁAMSTWEM


Paradoks ten występuje w dwóch wersjach. Pierwsza z nich brzmi:

Zdanie poniżej jest fałszywe.
Zdanie powyżej jest prawdziwe.

Jeśli pierwsze zdanie mówi prawdę, to drugie zdanie jest kłamstwem. Jednak jeśli drugie zdanie „kłamie” na temat pierwszego, to znaczy, że pierwsze zdanie jest fałszywe. Jeśli jest fałszywe, oznacza to, że zdanie drugie jest zgodne z prawdą. Skoro jednak jest ono prawdziwe, to pierwsze zdanie jednak również musi być prawdą.

Takie wnioski można wyciągać w nieskończoność, ta pętla nigdy się nie kończy. Jeszcze prostszą wersją tego paradoksu jest zdanie: „To zdanie jest kłamstwem”. Jeśli jest ono kłamstwem, oznacza to, że nie jestem kłamstwem — musi być zatem prawdą. Skoro jednak jest prawdziwe, to musi być jednocześnie fałszywe, gdyż tak wynika z jego treści. Tutaj również można „krążyć” w nieskończoność i nigdy nie uzyskać jednoznacznej wersji.


PARADOKS DROGI


Wyobraź sobie dowolny przedmiot, który ma do pokonania jakąś trasę — dajmy na to jeden kilometr. Najpierw ma do pokonania połowę trasy, prawda? Po przebyciu tej drogi, zostanie jeszcze 1/2 dystansu do pokonania. Ten fragment podróży również możemy podzielić na pół — po przebyciu połowy tejże połowy trasy, zostaje 1/4 drogi. Możemy tak liczyć w nieskończoność – nigdy nie dotrzemy do końca drogi. Można z tego wywnioskować, że odległość nie zostanie nigdy pokonana, a jakikolwiek ruch jest niemożliwy. Ten paradoks występuje również pod nazwą paradoksu Achillesa i żółwia i mówi o tym, że Achilles nigdy nie dogoni żółwia, który ma nad nim przewagę w wyścigu.paradoksy

Ten paradoks o wiele łatwiej zrozumieć matematykom, choć powyższe obrazkowe wyjaśnienie może być pomocne pozostałej części czytelników. Oczywiście niezależnie od tego, na ile odcinków podzielimy trasę, suma ich długości zawsze będzie równa jeden. Można by również założyć, iż podział trasy na nieskończoność odcinków jest niewykonalny, bowiem można ją maksymalnie podzielić na skończoną ilość fragmentów o długości Plancka — najmniejszej możliwej odległości, jaka ma sens w fizyce.

Proszę, zatrzymaj się na chwilę… 

Potrzebujemy wsparcia. Na ponad 1000 obserwujących, Facebook wyświetla nasze posty w najlepszym wypadku 100-150 osobom. Jeśli tylko nie zapłacimy za reklamę, zasięg spada na dno, a obserwujący nawet nie wiedzą o nowych wpisach. Prosimy więc – polub nasz profil na Facebooku (kliknij tutaj) oraz, jeśli uznasz nasze wpisy za ciekawe i przydatne, zostaw pod nimi polubienie lub serduszko. Ma to ogromny wpływ na końcowy zasięg posta i pozwala dotrzeć do większego grona odbiorców. Komentarze i udostępnienia to dla nas jeszcze większe wsparcie. Z góry bardzo dziękujemy.


PARADOKS HAZARDZISTY (ZŁUDZENIE GRACZA)


Wyobraź sobie, że rzucasz monetą dziesięć razy i za każdym razem wypada reszka. Jaka jest szansa na to, że następnym razem wypadnie orzeł? Cóż, niezależnie od tego, ile razy z rzędu uzyskamy ten sam wynik, szansa wynosi wciąż 50:50. Wydaje się nam jednak, że teraz „powinien” wypaść orzeł. W końcu sumarycznie, biorąc pod uwagę wszystkie rzuty monetą wykonane w historii świata, statystycznie oba wyniki powinny dążyć w stronę 50 procent.

Złudzenie to jest często obecne wówczas, gdy działa generator liczb pseudolosowych. Na przykład, gdy dzieją się różne losowe zdarzenia w grze wideo, lub gdy odtwarzacz losowo wybiera kolejne utwory. Statystyka mówi, że w końcu jakiś utwór poleci kilka razy z rzędu lub jakieś losowanie w grze zwróci kilka razy ten sam wynik. Z tego właśnie powodu, producenci gier i aplikacji paradoksalnie czynią swoje systemy mniej losowymi, aby WYDAWAŁY SIĘ bardziej losowymi.

Ciekawostka

Skoro jesteśmy przy temacie losowości – wyobraź sobie małpę, która siedzi przy komputerze i wciska losowe przyciski na klawiaturze. Zakładając, że taka małpa wykonywałaby tę czynność nieskończoność czasu, w końcu napisałaby całe, istniejące już książki słowo w słowo, co do pojedynczego znaku. Po upływie jakiejś skończonej ilości czasu, dokładnie skopiowałaby ten artykuł. Wydaje się to niewiarygodne, ale po bilionach bilionów lat, tak właśnie by się stało!


TOŻSAMOŚĆ OBIEKTU


Jeśli zaczniesz rozmontowywać samochód kawałek po kawałku, to kiedy przestanie on być samochodem? Kiedy pozbawi się go kół, drzwi, a może silnika..? Taka granica nie istnieje i definicja samochodu pozostanie tutaj umowna. Można jednak ten paradoks pociągnąć jeszcze dalej:

Wyobraź sobie, że robimy to samo z Twoim samochodem, jednak każdą zabraną część od razu zamieniamy na nową, od razu. Z zabranych części zaś budujemy drugi samochód. Czy istnieje jakiś punkt w czasie, w którym pierwotny samochód przestaje być Twój? W którym momencie ten drugi zaczął być Twój, w którym momencie zaczął być samochodem? Czy teraz oba auta możesz określić mianem „mój samochód” tak samo, jak odnosiło się to do pierwotnego pojazdu?

Problem ten odwołuje się do kwestii definicji i tożsamości rzeczy. Esencję jakiegoś przedmiotu można określić na podstawie różnych kryteriów, które w obu przypadkach ulegają zmianom, pytania zaś odnoszą się do całości obiektu. Paradoks ten ma więc aspekt nie tylko filozoficzny, lecz również językowy.


ZASTANÓWMY SIĘ…


Czy możesz ufać sobie? Bo jeśli nie możesz, to jak możesz ufać swojemu braku zaufania do siebie..?

Czy myśli są naprawdę „Twoje”? Skąd wiesz, że nie przychodzą same, a Ty tylko je akceptujesz jako swoje? Zauważ, że chcąc coś pomyśleć, aby to była „Twoja” myśl, musisz najpierw pomyśleć, że chcesz coś pomyśleć. Jednak czy to pierwotne „myślenie” jest Twoje? Cofamy się tutaj do samego początku problemu! Próba „autoryzowania” myśli dałaby w rezultacie nieskończoną pętlę. W rzeczywistości każda myśl jest wynikiem działania komórek nerwowych, po prostu  identyfikujemy się z nimi w różnym stopniu.

Chcesz poczytać więcej na ten temat? Obserwuj nas na Facebooku, aby nie przegapić żadnego wpisu z kategorii „Filozofia i teologia”! Kliknij tutaj, aby otworzyć fanpage w nowej karcie.


POZOSTAŁE PARADOKSY


Czy istota Wszechmogąca mogłaby stworzyć tak ogromny ciężar, że sama nie byłaby w stanie go podnieść? Ten paradoks występuje także w wersji: co jeśli siła o nieskończonej mocy napotka głaz, o nieskończonej masie, którego nie da się przesunąć? Powszechnie stosowana definicja omnipotencji nie wystarcza do rozwiązania tego paradoksu, a żadne jego postulowane rozwiązanie nie jest powszechnie akceptowane.

W podobnych klimatach jest jeszcze paradoks istot wszechmogących. Jeśli istniało by kilka takich istot, to każda z nich, jako wszechmocna, mogłaby pozbawić wszechmocy pozostałe istoty. Gdyby któraś z nich chciałaby się od tego uchronić, to również sprawiłaby, że pozostałe istoty przestałyby być wszechmogące — nie mogłyby już przecież wpływać na nią. Istnieje mnóstwo paradoksów i jeszcze więcej ich wersji, traktujących o istotach wszechmocnych. Wydaje mi się, iż najprostszym rozwiązaniem takich paradoksów jest to, że my, ludzie, jako istoty skończone i ograniczone, nie możemy pojąć w pełni omnipotencji, więc nasze rozumienie prowadzące do paradoksów jest mylne i wcale nie stanowi dowodu na niemożność istnienia takich istot.

Istnieje też tzw. paradoks wyboru, czyli wielokrotnie udokumentowane zjawisko, w którym większa ilość dostępnych opcji utrudnia wybór, prowadząc do „paraliżu wyboru”. Mając do wyboru dziesięć różnych piw, dość łatwo wybrać jedno. Kiedy opcji jest tysiąc, przytłacza nas wizja nietrafnego wyboru i utraconych możliwości. Paradoksalnie wtedy nie podejmujemy żadnej decyzji (lub decydujemy się na znaną już opcję, rezygnując z czegoś nowego).


NA POPRAWĘ HUMORU…


Skoro kot spada zawsze na cztery łapy, a kanapka zawsze spada posmarowaną stroną do ziemi, to co stanie się, gdyby przyczepić kanapkę kotu do grzbietu..? Zapewne zawisnął by pół metra nad podłogą i zaczął wirować! A może po prostu upadłby na bok, a świat by się skończył..?

Jeśli trafisz do więzienia za niepłacenie podatków, to nadal nie będziesz ich płacić, ale za to będziesz żyć na koszt innych podatników!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *