Wielki Reset – koniec teorii spiskowych
Od pewnego czasu Internet wręcz wrze nt. Wielkiego Resetu. Czym jest ów Wielki Reset, kto go planuje, co nam grozi i jak możemy temu zapobiec? Warto zacząć od najważniejszej dla nas wszystkich informacji:
Wielki Reset nie jest teorią spiskową. Jest jawnym planem wielu niedemokratycznych organizacji, które dziś sprawują kontrolę nad światowym systemem monetarnym oraz polityką.
Plan ten jest jawnie nazywany „Wielkim Resetem”, a założyciel i lider Światowego Forum Ekonomicznego, Klaus Schwab, wydał książkę o właśnie takim tytule. Dzisiejszy artykuł przedstawi wszystkie dowody, wszystkie jawne informacje i cały plan, który już od dawna jest wdrażany. Skończyła się era teorii spiskowych, bowiem to, co dzieje się na świecie jest gorsze od nich wszystkich, a w dodatku nikt tego nie ukrywa.
Ponad 99% pieniędzy leży w rękach mniej, niż 1% ludzkości. Rządy na całym świecie nie robiły nic, aby temu zapobiec, aktywnie to wspierały i nadal wspierają. Choć ich piękne sztuczki i genialne przemowy sprawiają wrażenie, jakoby stali po naszej stronie, to żaden z nich nigdy się o nas nie troszczył i troszczyć nie będzie. Najlepiej byłoby, gdyby przynajmniej zostawili nas wszystkich w spokoju…
Niestety to, co dla nas szykują, jest niczym scenariusz dystopijnego filmu sci-fi. Czy wiesz jak brzmi jedno z oficjalnych haseł Światowego Forum Ekonomicznego? Uwaga: „nie będziesz miał nic, nie będziesz miał prywatności i będziesz szczęśliwy”!
Zanim zaczniemy…
Aby zrozumieć dziś omawiany temat, powinieneś(aś) najpierw przyswoić kilka informacji. Opowiem Ci o systemie monetarnym, jaki panuje na naszej planecie. Pokażę Ci gdzie naprawdę podejmuje się decyzje o losach świata. Poznasz także nazwy organizacji, które de facto zarządzają ludzkością poprzez politykę i ekonomię, a także jawnie mówią o wszystkich planach, które nazywają Wielkim Resetem.
System monetarny
Kto kontroluje system monetarny, ten kontroluje ludzkość. Jak już wiesz, większość pieniędzy na świecie leży w rękach niewielkiej grupy ludzi. Wszystko zaczęło się wtedy, gdy pojawił się pieniądz fiducjarny. Termin ten oznacza pieniądz nieoparty o żaden kruszec (jak np. kiedyś – złoto), mający wartość jedynie umowną, istniejącą dopóty, dopóki w niego wierzymy.
Tak się składa, że dzisiejszy system monetarny na całym świecie opiera się o fiducjarnego dolara, walutę Stanów Zjednoczonych, mających dziś niecałe 29,000,000,000,000 USD długu publicznego. Rezerwa Federalna, amerykański „bank centralny” jest instytucją w pełni prywatną. Jej właścicielami są prywatne banki, a więc samo to dużo już mówi o naszym systemie monetarnym. Co więcej, powstała wbrew konstytucji USA, która nie wymagała istnienia banku centralnego, ani nie dawała rządom możliwości jego stworzenia.
Taki system pozwala dowolnie manipulować inflacją i deflacją, tworzyć kryzysy, a w szczególności pożyczać nieistniejące pieniądze biedniejszym krajom. Takie kraje dają pod zastaw np. złoża surowców, a potem, dobijane rolowaniem długów, oddają swoje dobra narodowe takim instytucjom, jak np. Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Instytucje zarządzające tym wszystkim są odpowiedzialne za całą nędzę biednych ludzi, gdyż pozwoliły na zgromadzenie, powtarzam, 99% pieniędzy w rękach mniej, niż 1% ludzkości. Oczywiście obywatele nie mają najmniejszego wpływu na działania tych organizacji. Takie organizacje to m.in. Grupa Banku Światowego, Bank Rozrachunków Międzynarodowych, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Rezerwa Federalna oraz Europejski Bank Centralny.
Gdzie rozgrywa się prawdziwa polityka?
Wielki Reset systemu monetarnego
Jednym z pierwszych punktów planu jest reset systemu monetarnego. Obecny system jest niewydolny, cały świat jest na granicy bankructwa, a bogaci nie mają już zbytnio sposobów na to, żeby doić nas wszystkich jeszcze bardziej. Wszystko zostanie poprowadzone tak, abyśmy sami chcieli tego resetu, bo nie damy rady funkcjonować w obecnym. Niestety nowy system już dziś w oficjalnej narracji jawi się jako cyfrowe niewolnictwo.
Już teraz bowiem na świecie trwają testy tzw. waluty cyfrowej. Proszę nie mylić jej z kryptowalutami ani pieniądzem elektronicznym. Waluta cyfrowa ma być zcentralizowana, a gotówka zlikwidowana. Gotówkę będzie się niszczyć na wszelkie możliwe sposoby, m.in. mówiąc, że jest ona głównym nośnikiem najpopularniejszej choroby świata. Waluta cyfrowa ma jednak ogromne wady, na tyle poważne, że śmiało możemy mówić o cyfrowym niewolnictwie i końcu świata, jaki znamy.
Waluta cyfrowa to koniec jakiejkolwiek anonimowości.
Władza będzie wiedzieć co dokładnie, kiedy i w jakich ilościach kupujesz. Całkowita kontrola, jakiej nie mieliśmy do tej pory w żadnym miejscu na świecie zostanie nam przedstawiona jako zbawienie. Niemożliwe będzie już przede wszystkim zorganizowanie jakiejkolwiek opozycji, jakiegokolwiek oddolnego ruchu przeciwdziałającemu tyranii, bowiem wszystko zostanie wychwycone niemalże natychmiast przez sztuczną inteligencję, analizującą zakupy społeczeństwa.
Waluta cyfrowa to gwarancja Twojego ubóstwa
Cyfrowe pieniądze będą miały sztucznie napędzaną inflację, a nawet datę ważności. Oznacza to, że nie odłożysz ani grosza, nigdy nie wybijesz się ponad przeciętność. Nigdy nie zgromadzisz żadnych środków na rozwój. Nigdy nie będziesz mieć możliwości stworzyć z innymi ludźmi czegoś, co zagrozi tyranom. Dostaniesz wybór między konsumpcją, irracjonalnym wydawaniem pieniędzy albo ich utratą, gdy upłynie termin ważności.
Jak chcą nam to sprzedać?
Za takimi zmianami zawsze stoją piękne hasła, wzniosłe idee i iluzja sprawiedliwości. Nie inaczej jest tym razem, bowiem do nowego systemu monetarnego ma nas przekonać nie tylko sam upadek dzisiejszej finansjery. Główną przynętą dla mas jest UBI, czyli bezwarunkowy dochód podstawowy (unconditional basic income). Co miesiąc, niezależnie od tego, czy pracujesz, dostaniesz np. 2000 euro na konto. Ma to być rzekomo odpowiedzią systemu na automatyzację przemysłu i masowe bezrobocie.
Brzmi pięknie, prawda? Oczywiście, że tak. Musi tak brzmieć, bo musimy sami chcieć dać sobie założyć cyfrowe chomąto. Choć większość zapewne ucieszy się na myśl o bezwarunkowym dochodzie podstawowym, to w praktyce oznacza to całkowite uzależnienie od władzy.
Co jednak, jeśli odetnie Ci się BDP? Będziesz wówczas w stanie zrobić wszystko… Pewnych rzeczy nigdy byś nie zrobił(a), za żadne pieniądze, jednak wizja odcięcia jakichkolwiek wpływów sprawi, że zgodzisz się na wszystko. Innymi słowy, BDP to cyfrowe niewolnictwo, które sprawi, że wszyscy będziemy bezkrytycznie i mimowolnie robić wszystko, co nakaże nam tyran.
To nie są plany – to jest TERAŹNIEJSZOŚĆ!
Główną przeszkodą dla elit, chcących wprowadzić nam Wielki Reset są ludzie krytycznie myślący, którzy nic nie chcą od tych na górze. Ludzie wyedukowani, samodzielni, niepodatni na manipulacje i propagandę, ludzie przedsiębiorczy wiedzą, co się święci. Tacy ludzie nie tylko nie dadzą się łatwo ujarzmić, ale także będą konsekwentnie głosić światu co tak naprawdę kryje się za pięknymi hasłami iluzjonistów.
Właśnie dlatego klasa średnia jest konsekwentnie niszczona na całym świecie. Coraz większe, coraz częściej podwójne opodatkowanie, lockdowny, niszczenie wizerunku przedsiębiorców i nastawianie społeczeństwa negatywnie wobec ludzi, którzy potrafią się dorobić. Wszystko to sprawia, że małe, lokalne firmy są zamykane, a ich właściciele idą na etat. Nierówności są coraz bardziej pogłębiane, bo na końcu zostają sami miliarderzy i sami nędzarze…
Młodzi, lewicowi aktywiści świetnie dają się na to wszystko nabrać, bo nie zauważają, iż najwięksi bogacze mają się coraz lepiej, a 99% pieniędzy na świecie nadal jest w rękach mniej, niż 1% ludzi.
Oczywiście zapobieganie ruchowi oporu nie polega jedynie na niszczeniu klasy średniej. Tutaj dochodzimy do tematu #TERREG, czyli największego zamachu na wolność i prywatność w historii gatunku ludzkiego.
Wielki Reset – prywatność i Internet