Menu Zamknij

Efekt Krugera-Dunninga i tematy zastępcze

Dzisiejszy problem dotyczy większości społeczeństwa. W niewielkim chociaż stopniu ulegamy temu wszyscy, jednocześnie wmawiając sobie i otoczeniu, że jest inaczej. Dzisiaj też będziesz musiał/a zajrzeć do swojego wnętrza i znaleźć pewne defekty.

Efekt Krugera-Dunninga to zjawisko, które w dobie Internetu rozpowszechnia się na skalę światową. Ulegamy mu prawie wszyscy i wszyscy mamy znajomych, którzy mu ulegają. Na czym ono polega?Po przeczytaniu jednego artykułu w Internecie na jakiś temat, dołączamy go do naszych dyskusji, debatujemy o nim i często nawet dyskutujemy i kłócimy się o daną rzecz. Zachowujemy się tak, jak gdyby kilka minut lektury w sieci dawało nam status eksperta, na równi z ludźmi, którzy to zagadnienie studiowali całe życie. Często nawet podważamy autorytety w danej dziedzinie i stawiamy się ponad nimi. Mówiąc w skrócie, przeceniamy swoją wiedzę. Z biegiem czasu, jeśli tylko uczymy się o tym coraz więcej, zaczynamy widzieć, że więcej nie wiemy niż wiemy. Może to mieć odwrotny efekt przy dalszej nauce, tj. eksperci mogą często szacować swoją wiedzę jako niższą, niż jest faktycznie.
Obrazuje to mniej więcej wykres, który na Wikipedii – kliknij tutaj. Pamiętaj, że wykres ma wartości umowne, bowiem każdego dotyka to w innym stopniu.
Wikipedia świetnie rozwija całe to pojęcie, przedstawiając dlaczego ludzie mają tendencję do przeceniania swojej wiedzy lub odwrotnie — do niedoceniania jej.

Czas na drugi temat dzisiejszego posta.
  Tematy zastępcze to temat-rzeka. Większość tego, co słyszymy w telewizji publicznej zazwyczaj ma służyć odwróceniu uwagi od tego, co naprawdę istotne. Co chwilę pojawiają się nowe podatki, które zawsze odbijają się na naszych portfelach, nieważne czy bezpośrednio, czy pośrednio. Podwójnie opodatkowane spółki skutkują na przykład przeniesieniem interesów za granicę lub zamknięciem biznesu, co zmniejsza konkurencję na rynku i prowadzi do gorszej sytuacji dla konsumentów (nas). Podatek cukrowy, nowe podatki dla sklepów, jak i w zasadzie większość nowych opłat skutkuje po prostu wyższymi cenami, a więc wszyscy wydajemy więcej. Oczywiście używam tutaj skrajnych uproszczeń, ale takie mniej więcej są tego wszystkiego konsekwencje.Miesiąc za miesiącem, pojawiają się nowe opłaty, planuje nam się odebrać prawo do odmowy przyjęcia mandatu, pomysłów na utrudnienie życia przedsiębiorcom i konsumentom jest coraz więcej.

Co w tym czasie robi społeczeństwo?
Ano społeczeństwo kłóci się wiecznie o to samo, od lat poruszając te same kwestie — od lat bezskutecznie… ale za punkt honoru sobie stawia wcisnąć swoją rację innym ludziom. Im więcej emocji, tym bardziej można być pewnym, że tyran jest zadowolony, iż jego owieczki o te rzeczy skaczą sobie do gardeł. Z roku na rok jest coraz gorzej, mamy coraz mniej, możemy coraz mniej, ale całe stada walczą o to i tamto i jeszcze są przekonani, że to ich własne idee i to oni są jedyną słuszną opcją. Był już o tym post, nie chcę Ci powtarzać znowu tego samego… przeczytasz o tym klikając tutaj.

Gdy połączymy społeczeństwo zahipnotyzowane tematami zastępczymi i dodamy do tego efekt Krügera-Dunninga, otrzymamy właśnie to, z czym stykamy się na co dzień. Każdy jest ekspertem od wirusa, amerykańskiej polityki, ekonomii, etyki, właściwie od wszystkiego. Każdy zna się na wszystkim i jest najmądrzejszy i tylko jego racja jest słuszna. Każdy jest oświecony i wie, co należy uczynić, aby w końcu “było dobrze”. Takim ludziom w większości nie da się wyjaśnić pułapek myślenia w jakie wpadają. Tacy ludzie, choćby mieli sto procent racji, nadal niestety nic nie wskórają i ich zachowanie jest po prostu szkodliwe. Co możemy z tym wszystkim zrobić? Zacząć od siebie. Warto weryfikować informacje, bo mass media pełne są kłamstw i manipulacji. Natomiast prawdziwe informacje często są nagłaśniane po to, abyśmy się nimi zajęli i nie zauważyli tych prawdziwych gdzie indziej (najczęściej tam, gdzie władza nie chce, abyśmy węszyli). O tym też był osobny post, kliknij tutaj, jeśli chcesz go przeczytać.

Oprócz weryfikowania informacji, musimy się pilnować, aby nie ulec efektowi Krugera-Dunninga. Przeczytanie jednego artykułu na Wikipedii nie czyni z nas doktorów nauk, a jakiś felieton na popularnej stronie nie stanowi substytucji faktycznej, akademickiej wiedzy i lat edukacji. Nawet jeśli coś jest najprawdziwszą prawdą i dowiemy się tego z Internetu, to przecież sami do tej prawdy nie doszliśmy. Jest mnóstwo za i przeciw, jest długa droga, która prowadzi do ostatecznych wniosków. Warto popularyzować wiedzę i dzielić się swoimi odkryciami, ale dołączanie do tego internetowych batalii i robienia z siebie guru, który każdego przegada to już gruba przesada.

Cóż, wystarczy mojej paplaniny… Były to tylko kolejne z setek pułapek myślenia i błędów poznawczych, którym ulegamy na co dzień. Nie pierwsze i nie ostatnie, o których będę tu pisać. Warto zbadać te dwa zagadnienia na własną rękę, żeby mieć szerszy obraz sytuacji, bo wiesz… to, że przeczytałeś o tych dwóch zjawiskach na mojej stronie, nie znaczy, że jesteś ekspertem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *