Fenomen flow
Czym jest fenomen flow? Czasami patrzymy na kogoś grającego na jakimś instrumencie i wydaje się nam, że ów człowiek oddał się tej czynności tak bardzo, że nie wie kim jest i gdzie się znajduje. Jest to coś zgoła innego niż czysta pasja i zaangażowanie, choć naprawdę ciężko ten stan zdefiniować. Główną różnicą jest tutaj fakt, iż człowiek podczas doznawania fenomenu przepływu nie skupia się świadomie na wykonywaniu czynności. Świadomie w takim sensie, że nie myśli i nie planuje, np. jaką strunę szarpnąć w następnej kolejności, lub jakie kolejne słowa swojego wiersza zapisać. To wszystko przychodzi automatycznie i trudno jest to sobie wyobrazić, jeśli się tego nie przeżyło osobiście.
Ale jak to, nie da się tego opisać słowami?! Nie da się wyobrazić „w teorii”?!
Cóż, spróbuj wytłumaczyć osobie niewidomej od urodzenia jak wygląda kolor czerwony… Nie można tego zrobić. Kolor czerwony, tak, jak każdy inny, można opisać jedynie w odniesieniu do czerwonego przedmiotu, np. jabłka lub wozu strażackiego. Nauczyliśmy się kolorów dzięki naszemu zmysłowi wzroku, więc rozmawiając o nich, nasze mózgi bazują na wspomnieniach, odniesieniach i przenośniach. Oczywiście, można wytłumaczyć niewidomemu, że kolor (światło) zależy od długości fali promieniowania, jednak będzie to jedynie teoria, wyjaśnienie. Choćbyśmy się starali z całych sił, nie wytłumaczymy takiej osobie, jak wygląda czerwień.
Jak mówi polska Wikipedia:
„Csíkszentmihályi, badając odczucie uskrzydlenia, wyróżnił szereg jego cech charakterystycznych, o których istnieniu zapewniali ludzie pogrążeni w angażującym ich działaniu. Zaliczył do nich następujące cechy, zwane też czasami składnikami przepływu:
- Na każdym etapie działania pojawiają się wyraźne cele do zrealizowania. Każdy podejmowany krok przechodzi płynnie w kolejny, tak jakby czynność była z góry przez wykonującego zaplanowana. U wykonującego pojawia się odczucie pewności co w danym momencie powinno być zrobione.
- Częste pojawianie się informacji zwrotnej co do prawidłowości realizacji działania. Informacje zwrotne przyjmowane są bez zbytniego przetwarzania oraz interpretacji, tak że w każdym momencie osoba działająca wie, bez zastanawiania się, co powinno być zrobione.
- Istnienie równowagi pomiędzy poziomem umiejętności posiadanych przez działającego a stawianymi mu wymaganiami lub wyzwaniami. Człowiek ma poczucie panowania nad sytuacją pomimo wysokich wymagań, jakie są mu stawiane.
- Całkowite skoncentrowanie uwagi na podejmowanej czynności. Skupienie przychodzi tutaj naturalnie i bez najmniejszego wysiłku. Skoncentrowanie uwagi jest dla człowieka doznającego przepływu jak oddychanie.
- Wszelkie czynniki mogące zakłócać działanie pozostają poza obrębem uwagi działającego człowieka. Osoba wykonująca czynność skupiona jest tylko na tych elementach rzeczywistości, które są istotne z punktu widzenia wykonywania czynności.
- Podczas doświadczania przepływu u działającego nie pojawia się obawa przed porażką. Osoba działająca jest zbyt skupiona na samej czynności, aby zastanawiać się nad ewentualnymi pozytywnymi, a także negatywnymi konsekwencjami swojego działania.
- Utrata autorefleksyjności i samoświadomości. Istnieje w tym przypadku poczucie „stopienia się” człowieka z wykonywaną czynnością.
- Następuje zaburzenie poczucia czasu. Człowiek pogrążony w czynności nie jest w stanie określić, jak długo ją wykonuje. Często mówi się w tym przypadku o tym, że godziny płyną jak minuty dla osoby podejmującej działanie.
- Wykonywana czynność ma charakter aktywności autotelicznej, a więc zawierającej cel sam w sobie. Człowiek wykonując daną czynność nie zmierza do żadnego zewnętrznego rezultatu, ponieważ działanie staje się celem samym w sobie.”
Fenomen flow i jego „wywoływanie”
Analizując informacje znalezione w Internecie, można dojść do wniosku, że fenomen flow wydaje się niemożliwy do wywołania. Również moje własne przeżycia i opowieści bliskich mi osób świadczą, że jest to stan, który „po prostu do nas przychodzi”. Koniecznym warunkiem zatem wydaje się perfekcyjne opanowanie danej czynności. To trochę jak z jazdą samochodem – na pewnym etapie nie myślimy już świadomie (za pomocą słownego procesu myślowego), aby zmienić bieg, czy włączyć kierunkowskazy. Połączenia nerwowe odpowiadające za daną umiejętność są już na tyle sprawne, że procesem zajmuje się podświadomość, nasz wewnętrzny autopilot. Prowadzimy samochód, jednocześnie słuchając radia, rozmawiając z pasażerami, planując późniejsze wydarzenia i oddając się wewnętrznym monologom. Zwracamy oczywiście uwagę na jezdnie i czuwamy, aby nie przeoczyć zagrożeń, jednak większość naszej uwagi skacze z punktu do punktu, bo możemy pozwolić sobie na oddanie kontroli nad autem naszemu „autopilotowi”.
Próbując to zdefiniować tak, jak Wikipedia powyżej, można dojść do wniosku, że fenomen flow to jednocześnie skupienie i brak skupienia. W rzeczywistości jest to swego rodzaju nad-skupienie, pełna integracja świadomego i nieświadomego umysłu. Choć sama pasja, oddanie, zafascynowanie i potrzeba wykonania jakiejś czynności nie równają się stanowi przepływu, są jego niezbędnymi składowymi. Czynność ta, wykonywanie tej czynności, powinno być celem samo w sobie. Nie liczy się końcowy rezultat, a sam proces. Fenomen flow stoi w sprzeczności z oczekiwaniem rezultatów, stąd wszelkie próby jego wywołania są z góry skazane na porażkę. Sama próba wejścia w ten stan, planowanie go, wywoływanie na różne sposoby – to już jest nastawienie na wynik.
Więc… Po prostu daj się ponieść. To nie Ty będziesz wykonywać czynność, to czynność poprowadzi Ciebie przez cały proces!
Przykłady fenomenu flow
Jednym z moich ulubionych przykładów na zaprezentowanie fenomenu flow, jest Steve Vai grający na gitarze. Konkretnie chodzi o poniższe wideo:
Dobrym przykładem będzie też „taniec” wokalisty zespołu TOOL, M. J. Keenana. Maynard jest świetnym wokalistą, pisarzem i aktorem scenicznym. Jego charakteryzacje, zachowanie i gra aktorska na scenie potrafią wprowadzić w konsternację i wywołać jedno wielkie „WTF?!”. Choć ciężko zrozumieć poniższy występ, nie znając charakterystyki tego zespołu, to bez wątpienia widać, że ich frontman jest bezgranicznie oddany i pochłonięty swoim występem.
Fenomen flow i Ty… Tak, właśnie Ty!
Znasz powiedzenie „tańcz tak, jakby nikt nie patrzył?” No właśnie, o to tu chodzi. Z początku możemy być zawstydzeni tańcem, myślimy o tym, co pomyślą inni. Jest nam dość głupio wyróżniać się, jednak z czasem „jakieś blokady pękają” i czynność dzieje się sama. Spróbuj, to nic nie kosztuje. Nawet, jeżeli nie umiesz tańczyć, nawet, jeśli nikomu nie pokazałbyś swojego tańca, to przecież zobaczysz to tylko i wyłącznie Ty. Wszyscy przecież czasem śpiewamy przeróżne fragmenty piosenek, choć większość z nas nie trafia w nuty i wybitnie fałszuje! Taniec i śpiew to dwie czynności, w których każdy może doświadczyć fenomenu flow. Choć ten stan nie spowoduje, że zaczniesz wybitnie tańczyć i będziesz nadawać się na konkursy, to dane Ci będzie zobaczyć, że podczas tego uniesienia, tańczysz lepiej i przychodzi to naturalnie. To jest ten moment, gdy uśmiech sam ciśnie się na usta i nie wiesz dlaczego, ale tańczysz „z bananem na twarzy”.
Co zabawne, jeśli świadomie się na tym skupisz i spróbujesz zauważać, jakie ruchy z automatu wykonuje Twoje ciało… to wypadniesz ze stanu przepływu! Próbując skoncentrować swój świadomy umysł m.in. na analizowaniu, przestajesz go synchronizować z podświadomością. To doprawdy interesujące i przyjemne doświadczenie, tak przeskakiwać między tymi dwoma stanami. Przy okazji pozwala nam to na dostrzeżenie i zrozumienie pewnych części siebie, których mogliśmy dotychczas nie zauważać.
Fenomen flow osiągamy również podczas biegania, jogi, czy jakiegokolwiek innego treningu. Prawdę mówiąc, da się ten stan osiągnąć nawet w pracy, której nie lubimy, choć nie będzie to łatwe i wymaga zmiany podejścia do niej. Warto, naprawdę warto dokonać takich zmian, bo zamiast ośmiu godzin udręki dziennie, możemy przeżywać osiem godzin wspaniałej przygody i sporej dawki dopaminy. Tak naprawdę fenomen flow da się osiągnąć przy prawie wszystkich czynnościach, do jakich zdolny jest człowiek.
A czy Ty doświadczasz fenomenu flow? Jesteś artystą, twórcą? A może po prostu lubisz biegać i euforia biegacza nie jest Ci obca? Podziel się z nami w komentarzu pod postem na Facebooku!