Menu Zamknij

Ketamina – rewolucja na wielu płaszczyznach

Czym jest ketamina?

Ketamina to związek organiczny należący do grupy arylcykloheksamin, pochodna fencyklidyny. Używana jest w medycynie m.in. jako anestetyk (do znieczulenia ogólnego). Ponadto, od lat wykorzystywana jest rekreacyjnie, jako psychodelik dysocjacyjny lub w mniejszych dawkach do imprezowania. Posiadanie ketaminy w większości krajów na świecie jest zabronione. Substancja ta od jakiegoś czasu ma również zastosowanie w terapii uzależnień i leczeniu depresji.

W dzisiejszym artykule zapoznasz się z działaniem ketaminy – zarówno medycznym, jak i rekreacyjnym. Następnie przyjrzymy się badaniom i opracowaniom analizującym medyczny potencjał ketaminy.


Artykuł ten, tak jak większość naszych artykułów związanych z farmakologią, odwołuje się do definicji zawartych w jednym z poprzednich wpisów. Wpis ten wyjaśnia jak komunikuje się ze sobą ponad 80 miliardów neuronów w Twoim mózgu. Warto najpierw zajrzeć tam, aby wszystko zrozumieć i ułatwić sobie naukę – wystarczy kliknąć obrazek poniżej.


Działanie od strony technicznej

Ketaminę w medycynie podaje się dożylnie lub domięśniowo, w postaci roztworu chlorowodorku. Zażywana rekreacyjnie bywa także w formie oralnej, insuflacji lub doodbytniczo, w odpowiednio wyższych dawkach. Enzymy wątrobowe konwertują ją do norketaminy, a następnie 6-hydroksynorketaminy lub 5,6-dehydronorketaminy. Metabolity te odpowiadają również za efekt działania substancji pierwotnej, choć są od niej kilkukrotnie słabsze.

Ketamina działa przede wszystkim jako antagonista NMDA. Jest więc dysocjantem, blokuje pewien rodzaj białek receptorowych glutaminianu. Glutaminian jest głównym pobudzającym neuroprzekaźnikiem w mózgu. Ponad 75% naszych komórek nerwowych wykorzystuje glutaminian do komunikacji między sobą. To właśnie ten aspekt działania ketaminy odpowiada za jej anestetyczne i amnezyjne właściwości – niemożność komunikacji między komórkami nerwowymi.

Ketamina działa także na wiele innych białek receptorowych. Jest antagonistą niektórych receptorów nikotynowych i muskarynowych (acetylocholiny), działając jak słaby deliriant. Blokuje również receptory opioidowe i działa jako częściowy agonista receptora dopaminowego D2. Wykazuje również niewielkie powinowactwo do białek odpowiedzialnych za wychwyt zwrotny dopaminy i noradrenaliny, a także do receptora sigma-2.


Subiektywne efekty ketaminy

Zażywana rekreacyjnie, w niskich dawkach, ketamina może poprawić nastrój, relaksować, dawać odczucie odcięcia od problemów, stymulować i wywoływać przeróżne fizyczne doznania. W wyższych dawkach następuje zerwanie większości połączeń między neuronami. Oczywiście ośrodki odpowiedzialne za podstawowe funkcje życiowe nie są hamowane, gdyż te neurony operują jedynie sygnałem elektrycznym, bez użycia neuroprzekaźników. Działanie w zależności od drogi podania, rozpoczyna się po upływie od 2 do 40 minut. Najmocniejsze efekty odczuwalne są zazwyczaj nie dłużej niż godzinę, a szczątkowe, tzw. after-effects, nie trwają dłużej niż 12 godzin.

Pod wpływem wysokich dawek ketaminy jednostka może doświadczyć:

  • odłączenia (dysocjacji) od ciała, ataksji i całkowitej utraty zdolności poruszania się
  • halucynacji i omamów
  • utraty wspomnień
  • utraty osobowości 
  • wrażenia opuszczenia ciała (OOBE) lub śmierci (NDE)
  • wrażenia poruszania się 
  • poczucia stawania się różnymi przedmiotami i innymi ludźmi 
  • anestezji (śpiączki)

To właśnie w wyższych dawkach używana jest oficjalnie, najczęściej do całkowitego znieczulenia dzieci i zwierząt przed operacjami. Oczywiście ketamina nie jest środkiem wolnym od wad, gdyż przy wybudzeniu ze śpiączki, nie więcej niż 1/5 pacjentów doświadcza nieprzyjemnych halucynacji, wrażenia snu na jawie lub nawet delirium. Na szczęście doznania te mijają stosunkowo szybko i zawsze można je „wyłączyć” przy pomocy np. benzodiazepin. Do efektów ubocznych ketaminy zaliczamy także nudności i mimowolne skurcze mięśni. Przy mocnym nadużywaniu najczęściej zgłaszane są problemy z pęcherzem i wątrobą.


Ketamina na depresję lekooporną

Ostatnio coraz głośniej jest o ketaminie w walce z depresją lekooporną, czyli taką, przy której zawiodły standardowe metody (np. selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny, SSRI). Ma również szybsze, prawie natychmiastowe działanie (w porównaniu do 2-4 tygodni przy obecnie stosowanych lekach) i nie wymaga codziennego dawkowania, a jedynie pojedynczych sesji. Trwałość efektu przeciwdepresyjnego bardzo się waha w zależności od badań – od trzech dni do nawet kilku miesięcy. 

Istotnym problemem wydaje się możliwość uzależnienia, choć w przypadku dysocjantów jest ona zdecydowanie niższa, niż przy innych substancjach z potencjałem rekreacyjnym. Dodatkowym skutkiem ubocznym takiej terapii jest oczywiście sam proces intoksykacji. Szczęście w nieszczęściu, gdyż doświadczenia z psychodelikami dysocjacyjnymi nie należą do najprzyjemniejszych. Zmniejsza to ryzyko uzależnienia i chęci powtarzania sesji terapeutycznej na własną rękę. 

Odurzenie nie trwa długo (zazwyczaj 40-60 minut), a wymagana dawka terapeutyczna nie zawsze wywołuje typowe dla dysocjantów odurzenie – bardzo ważne jest indywidualne dobranie dawki pod jednostkę. Terapeutyczne sesje z ketaminą nie powodują negatywnych zmian w mózgu. Przy odpowiednim użyciu nie wywołuje ona trwałych komplikacji. Ludzkość stosuje tę substancję od lat i wiemy całkiem sporo o potencjalnych zagrożeniach.

Analizując i podsumowując badania zawarte w sekcji „źródła” możemy stwierdzić, iż ketamina ma ogromny potencjał w leczeniu depresji lekoopornej. Podobnie jak w przypadku klasycznych psychodelików, prawdopodobnie to nie tylko sama cząsteczka i farmakodynamika odpowiada za lecznicze działanie. Wydaje się, że bardzo istotna jest tutaj intencja doświadczającego, odpowiednie set and settings, obecność specjalisty i odpowiednie prowadzenie pacjenta przez proces. Psychodeliki i dysocjanty mogą pomóc naprawdę wielu chorym, jednak bez odpowiedniego scenariusza nie osiągają takiego efektu – są po prostu używkami. Względnie bezpiecznymi, ale jednak używkami.


Ketamina w leczeniu uzależnień

Ketamina wydaje się obiecującym wsparciem dla osób próbujących rozstać się z nałogiem alkoholowym lub opioidowym. Cierpiący na chorobę alkoholową po otrzymaniu sub-anestetycznej dawki ketaminy utrzymywali abstynencję przez okres nawet do kilku miesięcy. U niektórych z nich nastąpiły pojedyncze epizody spożycia etanolu, jednak przeważająca większość z nich nie wraca do nałogu. Oczywiście potrzebna jest tutaj również wola, gdyż sama substancja problemu nie rozwiązuje, więc jeśli ktoś będzie chciał pić, będzie pił.

Co więcej, ketamina pozwala zmniejszyć efektywne dawki opioidów. Pacjenci mogą otrzymywać niższe dawki np. morfiny, zachowując ten sam efekt przeciwbólowy. Dzięki takiemu rozwiązaniu trudniej o szybki wzrost tolerancji i rozwój uzależnienia. 

Ostatnio coraz więcej mówi się o roli set and settings, efektu Placebo, integracji doświadczenia, intencji i woli pacjenta. Doświadczenia określane jako „mistyczne” z pewnością mają duży wpływ na pozytywny przebieg terapii. Choć nauka nie potrafi w pełni wyjaśnić takich zjawisk, wygląda na to, że powoli godzi się z ich istnieniem i musi uznać ich terapeutyczną wartość — nawet, jeśli mają tylko subiektywne znaczenie i nie można ich bezpośrednio zbadać.

Oprócz badań naukowych potwierdzających abstynencję u osób z chorobą alkoholową, Internet pełen jest opisów doświadczeń ludzi próbujących zakończyć swoje uzależnienie przy wsparciu dysocjantów. Najczęstszym wyborem jest dekstrometorfan, dostępny bez recepty w formie leków m.in. na kaszel (Acodin, Tussidex). Wydaje się jednak, że wszelkie próby terapii dysocjantami na własną rękę mają o wiele niższą skuteczność, niż profesjonalna terapia przygotowana przez specjalistów. Zdecydowanie odradzamy wszelkie próby leczenia się w ten sposób.


Podsumowanie

Omawiana dziś substancja niewątpliwie ma dużo zalet i może zrewolucjonizować psychiatrię. Potrzebne są dalsze badania, na większych grupach ludzi, aby można było oficjalnie dopuścić ją do użytku. Ponadto, potrzebujemy więcej informacji o tym, jakie skutki niesie za sobą długotrwała terapia i wielokrotne dawkowanie. Na korzyść ketaminy przemawia fakt, że jest używana na całym świecie od lat zarówno medycznie, jak i rekreacyjnie, więc bardzo dobrze znamy i rozumiemy tę cząsteczkę. Z drugiej strony, niesie ona ze sobą pewne zagrożenia i nie możemy dać się ponieść zaślepieni wizją leku idealnego. Z niecierpliwością czekamy na coraz to nowsze badania, meta-analizy i rozsądne podejście WHO i FDA w tej kwestii. 


Źródła

Mechanisms of ketamine action as an antidepressant
Ketamine applications beyond anesthesia – A literature review
Ketamine for the treatment of addiction: Evidence and potential mechanisms
Ketamine-50 years in use: from anesthesia to rapid antidepressant effects and neurobiological mechanisms
Mystical-type experiences occasioned by ketamine mediate its impact on at-risk drinking: Results from a randomized, controlled trial
Neural Mechanisms Underlying the Rewarding and Therapeutic Effects of Ketamine as a Treatment for Alcohol Use Disorder
Clinical benefits and risks of N-methyl-d-aspartate receptor antagonists to treat severe opioid use disorder: A systematic review
A systematic review and meta-analysis of the efficacy of intravenous ketamine infusion for treatment resistant depression: January 2009 – January 2019
The effect of intravenous, intranasal, and oral ketamine in mood disorders: A meta-analysis

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *