Menu Zamknij

📑 KORUPCJA I KONFLIKT INTERESÓW


Kilka chwil lektury faktów wystarczy, by na zawsze przestać ufać oficjelom.
Na szczęście dla nas, krytycznie myślących, również i w tej kwestii wszystko jest jawne!

Poniżej znajduje się spis treści – po prostu kliknij wybraną pozycję lub przewiń stronę ręcznie.



PRZEKUPIENI – LISTA ŹRÓDEŁ


W sekcji ze źródłami co jakiś czas będą pojawiać się kolejne linki świadczące o tym, iż ogólnoświatowi i krajowi decydenci są finansowani przez koncerny farmaceutyczne. Poniżej można znaleźć wiele odnośników pokazujących m.in. skandale związane z konfliktem interesów badaczy, przekupstwa i powiązań organów decyzyjnych z producentami preparatów mRNA. Lista będzie z biegiem czasu uzupełniana o kolejne pozycje!

Co więcej, portale typu „fact-checkers” z reguły są kolejną warstwą propagandy, która ma jedynie utwierdzać ludzi w przekonaniu, że oficjalna wersja wydarzeń jest jedyną słuszną. Działają one tak, iż większość ich „weryfikacji” rzeczywiście przedstawia prawdę, jednak sporo z nich to teorie spiskowe, w które tak naprawdę nikt nie wierzy. Budują one w ten sposób wizerunek rzetelnego i prawdomównego medium, jednak między takimi wiadomościami upychają „weryfikacje”, które tak naprawdę niczego nie weryfikują, a mówią, że „jest tak, bo tak i już”.

Nie ufaj na słowo, weryfikuj:

ARTYKUŁY O KORUPCJI MEDYCYNY


British Medical Journal opublikowało artykuł pt. „The illusion of evidence based medicine”. Potwierdza się tam w zasadzie to, co wiadome było od początku: tzw. „big pharma” wpływa na badania serwowane opinii publicznej, aby maksymalizować swoje zyski, nierzadko kosztem zdrowia i finansów obywateli.

Kolejny artykuł pojawił się w BMJ w listopadzie 2022. Jego polskojęzyczne tłumaczenie brzmi: „Czy już czas zakładać, iż badania nad zdrowiem są fałszywe, dopóki nie zostanie udowodnione, że jest inaczej?” – prowadzi do niego drugi link w sekcji poniżej, trzeci zaś do jego tłumaczenia. To niezbędna lektura dla wszystkich, którzy „wierzą w naukę” traktując autorytety z tytułami jak świętość i zapominając, że oni również są ludźmi – a ci przecież bywają przekupni, okrutni, kłamliwi i nie są nieomylni.

Kolejne tego typu treści będą po prostu wrzucane bez opisu w formie linków poniżej

Nie ufaj na słowo, weryfikuj:

WHO MA KONFLIKT INTERESÓW I ŁAMIE WŁASNE ZASADY


Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) to niezwykle skorumpowana, zbrodnicza organizacja, stanowiąca jedno z największych zagrożeń dla współczesnego świata. Poniżej zostaną opisane niektóre z jej „dokonań” – źródła będą podawane na bieżąco pod akapitami, dlatego też pod spodem nie ma ramki z odnośnikami.

Po pierwsze, WHO chce być rządem światowym – trwają prace nad stworzeniem instrumentów i umów międzynarodowych, które „na wypadek przyszłych pandemii” dawałyby organizacji władzę nad krajami członkowskimi – władzę nadrzędną nad decyzjami polityków, a nawet konstytucji owych krajów. Wszystko jest w pełni jawne i dostępne publicznie, motywowane rzekomą troską o nasze bezpieczeństwo. Więcej informacji oraz źródła dotyczące tego tematu, można znaleźć w ósmej kategorii na StoDowodow.pl – po prostu kliknij tutaj, aby otworzyć tekst w nowej karcie.

Po drugie, WHO sama łamie własne zasady. Konstytucja tej organizacji deklarowała m.in. wsparcie wolności słowa i otwartej dyskusji naukowej, poszanowanie suwerenności i wolności jednostki oraz jej własnej decyzyjności wobec sposobów leczenia, itd. Powyższe oraz inne zasady zostały złamane już na samym początku epidemii SARS-CoV-2. Można się zastanawiać dlaczego się tak stało, jednak poniższe akapity wyczerpują chyba temat do samego końca…

Po trzecie, WHO ma ogromny konflikt interesów, będąc finansowana przez miliarderów w stopniu większym, niż przez kraje członkowskie. Pieniądze dostaje m.in. od Fundacji Billa i Melindy Gates, zaś sam multimiliarder William Gates jest członkiem i współzałożycielem licznych organizacji, których celem jest „zaszczepienie całego świata”. Założyciel Microsoftu posiada również udziały koncernów farmaceutycznych, w tym m.in. producentów preparatów mRNA.

Oficjalny dokument na serwerze WHO raportuje, iż budżet za okres 2022-2023 składa się z 956,9 mln dolarów od państw członkowskich oraz 5,164 miliarda dolarów od „dobrowolnych darczyńców”. Oznacza to, iż ponad 84% pieniędzy Światowej Organizacji Zdrowia pochodzi od właśnie takich lobbystów!


KIM NAPRAWDĘ SĄ WŁADZE WHO?


Dyrektor generalny WHO – kim jest? Tedros Adhanom Ghebreyesus nie tylko nie jest lekarzem i nie ma odpowiedniego wykształcenia – to tylko wierzchołek góry lodowej. Ten człowiek to komunista oraz członek etiopskiej partii Tigray People’s Liberation Front, która od około 30 lat uznawana jest przez USA za organizację terrorystyczną!

Po piąte, to nie jedyny komunista wśród władz WHO. W drugiej połowie 2022, profesor Susan Michie została wybrana na przewodniczącą grupy doradczej WHO. Według niej noszenie masek powinno być kontynuowane „na zawsze”. Profesor Michie jest od kilku dekad członkinią brytyjskiej partii komunistycznej…


UMOWY PRODUCENTÓW Z RZĄDAMI


Wokół umów, jakie zawarli producenci preparatów mRNA z władzami roznosi się fetor oszustwa i niedemokratyczności. Podobnie, jak w przypadku badań Pfizera wysłanych do FDA w celu uzyskania autoryzacji produktu, tutaj również żadna ze stron nie kwapi się do opublikowania treści – skandal czuć na kilometr.

Zacznijmy od tego, że przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, dogadywała się odnośnie zakupu preparatów z CEO Pfizera za pośrednictwem SMS i prywatnych maili – bez powiadomienia opinii publicznej i bez żadnego nadzoru, łamiąc przy tym cały wachlarz prawa. Tego typu formy kontaktu wydają się być ich podstawowymi w owym czasie i do dziś nie znamy treści rozmów (linki 1-3)

Wiemy już, że zapisy w umowach miały zapewniać całkowitą nietykalność producentowi. Niezależnie od tego, ile osób miałoby umrzeć po przyjęciu eksperymentalnych preparatów terapii genowej, Pfizer miał nie odpowiadać za wyrządzone szkody.

Aktualnie, jako Polacy, możemy poznać przetłumaczoną wersję przedwstępnej umowy kupna (link 4) oraz częściowo zaczernioną treść umowy udostępnioną przez samą Komisję Europejską (link 5). Co takiego zawierają zaczernione fragmenty, że oficjele tak panicznie boją się ich publikacji..? Całej prawdy możemy nigdy nie poznać, jednak póki co, każdy krok w jej stronę odsłania kolejne nadużycia, korupcję i niedemokratyczność całego procesu. Więcej treści umów z poszczególnymi krajami jest dostępne pod koniec artykułu znajdującego się w 6-tym linku.

Umów nie konsultowano z obywatelami, a poszczególne kraje członkowskie Unii Europejskiej winę za wszelkie błędy i skandale akcji „szczepionkowej” zrzucają na organy UE. Powoli narasta narracja, jakoby ostatecznie nikt nie był winny, a wszystko miało być wybaczone.

Temat umów rządów i KE zawartych z Pfizerem można ciągnąć godzinami. Publicysta Mariusz Jagóra świetnie rozprawił się z tym wszystkim na swoim Substacku – kierują tam linki w tabeli poniżej. Oczywiście w treści postów na jego blogu znajdują się wszelkie źródła, których brakuje w poniższej ramce.

Nie ufaj na słowo, weryfikuj:

DODATKI COVIDOWE


Opłaca się mieć u siebie w szpitalu chorego z COVID-em! Kiedy tylko się da, lekarze dopisują pacjentom zakażenie wirusem SARS-CoV-2, bo mają z tego pieniądze. Nic dziwnego, że pandemia nie ma końca, kiedy po prostu ludzie utrzymujący swoje rodziny mogą zarobić równowartość drugiej pensji (lub nawet o wiele więcej), po prostu dopisując jeszcze jedną chorobę swoim pacjentom.

Co z tego, że pacjent nie ma objawów COVID-19? Co z tego, że gdyby nie dodatki COVID-owe, nie byłby oficjalnie zarażonym? Kogo to obchodzi, kiedy według oficjalnych danych na stronie NFZ, wypłacono już 8,2 miliarda złotych na dodatki COVID-owe?!

Tak, 8.200.000.000 złotych! Rekordzista – lekarz z Piły – zarobił na tym ponad milion w ciągu zaledwie roku! Dodatki dotyczą nie tylko lekarzy, podobno nawet na pogrzebach związanych z najpopularniejszą chorobą świata można lepiej zarobić… Pandemia nigdy się nie skończy, dopóki władze będą wykorzystywać w ten sposób ludzkie słabości.

UPDATE 03.2022: dodatki ostatecznie przestały być wypłacane, ale ponad 9 miliardów z naszych podatków i tak zostało zmarnowanych na ten teatrzyk. Obecnie Najwyższa Izba Kontroli bada ogrom nieprawidłowości związanych z wypłacaniem owych dodatków, gdyż jak się okazuje, rekordziści zarabiali nawet kilkanaście tysięcy złotych za pół godziny pracy z chorymi na COVID-19…

Nie ufaj na słowo, weryfikuj: