Mit lewicy i prawicy
Niezależnie od tego, czy władają nami ludzie z prawa, czy z lewa, skutek jest ten sam. Zabiera się nam ponad połowę dochodów, nieustannie odbiera kolejne swobody obywatelskie i podejmuje za nas decyzje „dla dobra ogółu”. Padliśmy ofiarą irracjonalnego podziału, który nigdy nie miał sensu. Na przykład, partia rządząca w Polsce to partia lewicowa gospodarczo i prawicowa obyczajowo. Idiotyczny podział, a jednak kłócimy się i walczymy jedni z drugimi… W tym czasie wielcy tego świata robią co chcą…
Prawicę oszukano, że ludzie LGBT zniszczą ich tradycyjne wartości i „rodzinę”. Oszukano ich, że ludzie kochający rzekomo „inaczej” stanowią zagrożenie i są wrogami. Odwrócono uwagę od wrogów na górze, aby ludzie zajęli się wewnętrznymi walkami.
Lewicę oszukano, że za problemy tego świata odpowiada kapitalizm oraz, że w ogóle jakikolwiek kapitalizm mamy. Żyjemy w korporacjonizmie, w oligarchii, a za nierówności odpowiada stworzony przez bogatych dla bogatych, światowy system monetarny oparty na fiducjarnym dolarze oraz korupcja i bezprawie.
Jedynym celem polityka jest dorwanie się do władzy i utrzymanie jej, jakimkolwiek kosztem (najczęściej kosztem podatnika). Kłótnie i podział społeczeństwa jest tym ludziom na rękę, oni z tego żyją. Zarówno ci z lewa, jak i ci z prawa – żaden z nich się tak naprawdę o nas nie troszczy i nigdy troszczyć nie będzie.
Dlatego też powinniśmy z tym skończyć. Partyjne chorągiewki robiące swój teatrzyk zbyt długo mydliły nam oczy. Durne podziały pokroju lewica-prawica to tylko wierzchołek góry lodowej. Mamy tyle klapek na oczach, że wielu z nas uparcie broni systemu, który jest przecież ich ciemiężycielem. Ludzie pragną bezpieczeństwa, więc jeśli tyran wmówi tym ludziom, że istnieje jakieś zagrożenie oraz, że posłuszeństwo to jedyny sposób na pokonanie tego niebezpieczeństwa, to ludzie zrobią wszystko.
Śmiejemy się z obywateli krajów, w których zamiast demokracji panuje autorytaryzm i zamordyzm. Nie widzimy jednocześnie, że prawie niczym się nie różnimy. Nie chodzi tu o wzdychanie do postaci przywódcy państwa, a o bronienie systemu, który z roku na rok odbiera nam coraz więcej praw i coraz więcej pieniędzy. Nieustannie słuchamy o rzekomej sprawiedliwości i bezpieczeństwie, wzniosłych celach i wartościowych ideałach. Lata mijają, a my co z tego mamy? Powiem Ci co mamy. Jeszcze większe nierówności, jeszcze mniej pieniędzy i praw, coraz więcej zagrożeń, kryzysów, urojonych wrogów, nakazów, zakazów, depresji, samobójstw i mnóstwa innych rzeczy, z których spokojnie można by zrobić dziesięć osobnych akapitów.
Wojny, strach i nienawiść
Czy obywatele krajów pogrążonych w wojnach chcieli danego konfliktu? Czy ludzie w ogóle chcą wojen?
Oczywiście, że nie! To „ci na górze” urządzają nam wojny, wmawiając jakieś idiotyczne uzasadnienia i podsycając nienawiść do drugiego kraju. Czy tak trudno zauważyć, że to oni odpowiadają za śmierć żołnierzy i cywilów? Oczywiście, fanatycy religijni dążą do wojen, podobnie jak inne grupy ludzi, ale odpowiada za to propaganda i dekady manipulacji, a więc ci sami decydenci! Latami wciskano im do głów, że ten czy tamten kraj to „wróg”…
Posłuchaj, jak to brzmi! Kraj wrogiem – kawałek ziemi ma własny umysł, czy jak? Bo jeśli chodzi o ludzi, to mówienie, iż jakieś państwo jest wrogiem stanowi wrzucanie wszystkich jego obywateli do jednego worka. To odgórne narzucanie identyfikacji jakiegoś kolektywu, inżynieria społeczna, wpajanie nienawiści. Chodzi o to, aby jakaś nacja przestała kojarzyć się z człowieczeństwem, z ludźmi również mającymi rodziny, mającymi uczucia i swoje problemy.
Człowiek posłusznie znienawidzi drugiego człowieka dopiero wtedy, gdy jego wizerunek zostanie pozbawiony wszelkich atrybutów człowieczeństwa.
Ludzie jednego i drugiego kraju nie chcieliby żadnych wojen, gdyby przywódcy państwowi i religijni nie wciskali im latami bzdur do głowy! Co my, zwykli cywile, mamy do durnych przepychanek elit? Niech sami się biją na pięści i zostawią nas w spokoju! Człowiek zawsze będzie unikać konfliktu, jeśli nie zrobiono mu prania mózgu i nie zbudowano jego poczucia przynależności do grupy na nienawiści wobec innych grup.
Jeśli tylko odrzucimy z oczu klapki, powstałe poprzez ekspozycję na kłamstwa chorych psychicznie ludzi władających tym światem, to będziemy w stanie się zjednoczyć i pokonać wszystkie przeciwności. Pamiętaj, drugi człowiek nie jest Twoim wrogiem. Rozpoznaj swojego wroga tam, gdzie jest źródło wszystkich tych podziałów, wrogości i nienawiści. Rozpoznaj swojego wroga w tym, kto okłamuje Cię, iż drugi człowiek nim jest. W tym, kto podsyca nienawiść, kłamie, okrada nas, obiecuje i przysięga, a potem bluźni. Bądź odporny/a na ten jad.
Strach i podziały
Strach i podziały są bardzo istotne dla tych, którzy znajdują się na samym szczycie władzy. Byłoby im bardzo nie na rękę, gdyby prości ludzie zaczęli się interesować tym, gdzie naprawdę padają decyzje dotyczące świata. Mowa tutaj o niedemokratycznych instytucjach, takich, jak np. Grupa Bilderberg oraz Bank Światowy. Zależy im także, aby jak najmniej ludzi wiedziało, że niemalże wszystkie największe i najważniejsze korporacje świata należą do tej samej trójki gigantów inwestycyjnych – BlackRock, Vanguard i State Street.
PepsiCo, Nestle, McDonald’s, Intel, Apple, Microsoft, Pfizer, Johnson&Johnson, JP Morgan, Yum! Brands, CNN, Comcast i większość pozostałych, najważniejszych firm w każdym sektorze na całym świecie jest zarządzana przez tę właśnie trójkę. Owe trio posiada i zarządza dziesiątkami bilionów dolarów, co czyni je o wiele bogatszym, niż USA i kilkanaście innych krajów razem wzięte. To wszystko oficjalne informacje, jednak kontrolowane przez nich media nie mówią o tym ani słowa. O co w tym wszystkich chodzi dowiesz się czytając dwie poprzednie części:
Nie później niż 05.09.21 pojawi się część czwarta, opisująca dokładnie jakie bogactwo posiada m.in. BlackRock, skąd się te korporacje wzięły, czym władają i w jaki sposób kupiły świat na własność. To wszystko bardzo ważne, ważniejsze niż przepychanki politycznych skamielin, na które nabiera się coraz mniej osób. Zobacz proszę, że dzieli się nas na dwa obozy (lewicę i prawicę), podczas, gdy większość tego, co kupujemy w sklepach i oglądamy w TV to dzieło jednej, wąskiej grupy ludzi. Nikt się w telewizji nawet nie zająknie, że wszystko zostało w ciągu ostatnich trzech dekad przejęte przez gigantyczne fundusze inwestycyjne.
Oszukano nas wszystkich
Strach, nienawiść i podziały należy podsycać, gdyż sprawia to, iż obywatel chętniej ogląda TV powiązaną z politykami, którym zaufał. Najbardziej podatni są na to starsi ludzie, którzy nie dali rady nadążyć za tym wszystkim oraz młodzież, którą się mami nienawiścią do bogaczy. Najważniejsze jest, aby każda grupa społeczna miała jakiegoś wroga oraz na bieżąco marnowała energię umysłową na negatywne uczucia. Obywatel idealny to taki, który „jest na bieżąco” dzięki stałemu kontaktowi ze swoją bańką medialną oraz nie ma siły, by cokolwiek zmienić, gdyż wydatkuje energię na wrogość wobec innej grupy ludzi.
Ze wszystkich stron zalewają nas powiadomienia z dziesiątek aplikacji. Sami tworzymy społeczny przymus korzystania z wielu z nich, rozproszeni, a niby stale połączeni. Rzekomo wyzwoleni od kłamstw telewizji i prasy, sami oddaliśmy się w ręce Internetu, krzykliwych nagłówków i opłaconych propagatorów. Aktualnie to klasyczna prasa trzyma wyższy poziom i kłamie mniej, niż najpopularniejsze treści udostępniane na Facebooku.
W manipulowaniu społeczeństwem bardzo pomocne są również społeczne wytyczne i oczekiwania wobec płci, o których pisaliśmy tutaj (link). System nie musi nawet jakoś specjalnie pilnować nas przy odgrywaniu konkretnych ról, bowiem obywatele dookoła robią to bardzo chętnie. Jakiekolwiek przejawy indywidualnego myślenia i próby wyłamania się ze schematów są tępione przez tych, którzy nie są do tego zdolni. To również jest formą podziału, formą takiego „my kontra oni”, co widać na każdym kroku.
Doszło to do takiego stopnia, że można oberwać nawet przez czyjeś urojenia.
Podam tutaj przykład z własnego życia. Mam długie włosy, przez co nieraz doświadczyłem irracjonalnej agresji fizycznej i psychicznej (w Szczecinie), będąc określany mianem „pedała”. Jestem heteroseksualny, byłem ubrany w całości na czarno i nie zostałem o to zapytany przez agresora, tylko odgórnie nazwany i za to też miałem ponieść natychmiastowe konsekwencje. Okazuje się więc, że napastnikowi tak wyprano mózg, iż nie tylko już atakuje bezpodstawnie osoby homoseksualne, ale widzi je tam, gdzie ich nie ma. Czysta paranoja, a przecież wszystko zaczyna się od medialnej i kościelnej narracji, że osoby LGBT zniszczą nasze wartości…
Nie trzeba długo szukać, aby znaleźć więcej przykładów. Mógłbym to ciągnąć w nieskończoność, ale im dłuższy wpis, tym mniej osób go przeczyta. Była to trzecia część serii wpisów opowiadająca o tym, co aktualnie ma miejsce na świecie i kto za to wszystko opowiada. Na razie jesteśmy na wstępnym etapie – opowiadam o systemie monetarnym, gigantach inwestycyjnych, niedemokratycznych organizacjach sterujących polityką, itd. Durne teorie spiskowe wyjaśniające wszystko w formie jednego posta można oczywiście znaleźć na innych stronach internetowych. „W prostym zwierciadle” najpierw musi zapoznać Cię z fundamentalną wiedzą, a dopiero potem będzie można przejść do konkretów.